1. Home
  2. Docs
  3. FINIDRAK 2/2024
  4. Z drukarni
  5. Agata Studnická: Jak ja to widzę

Agata Studnická: Jak ja to widzę

Tekst: Agata Studnická

Zacznę może od tego, że naprawdę nie lubiłam pracować na stanowisku prac ręcznych. Jak więc zostałam technikiem tego procesu? Zacznijmy od początku…

Trzy lata temu przeprowadziłam się do Czeskiego Cieszyna. Od razu postawiłam sobie za cel znalezienie pracy w okolicy. A ponieważ uwielbiam książki, wybór był oczywisty – FINIDR. Ogłoszenie o wakacie w dziale tłoczenia od razu mnie zainteresowało. Uwielbiam wyzwania i zawsze wolałam trudniejszą, ale bardziej interesującą ścieżkę. Przez ponad rok pracowałam na stanowisku obsługi maszyny do tłoczenia. Praca mi się podobała, ale wciąż czegoś mi brakowało. Przez kilka lat pracowałam jako menedżer w Polsce i podobała mi się praca z ludźmi. Kiedy dowiedziałam się, że w FINIDRze istnieje możliwość zmiany stanowiska, postanowiłam spróbować. Technik procesu prac ręcznych, czemu nie?

Udało się. Następnie musiałam przeszkolić się w pracy na stanowisku prac ręcznych i pakowania. Muszę przyznać, że był to ciężki miesiąc. Nabrałam dużo szacunku do tych wszystkich kobiet. Postanowiłam, że postaram się uprościć ten proces, uczynić ich pracę choć trochę przyjemniejszą i sprawić, by stanowisko prac ręcznych było bardziej przystępne. Chcę, żeby te osoby czuły się docenione, zasługują na to. To naprawdę ciężka praca i nie jest dla każdego.

Czeka mnie jeszcze wiele pracy i nauki. Codziennie zmagam się z moim językiem czeskim i daleko mi do doskonałości. Staram się jednak robić wszystko, co w mojej mocy, by każdego dnia robić przynajmniej jeden krok naprzód. Otrzymuję duże wsparcie od kierownictwa, innych techników procesowych i osób na pracach ręcznych. Codziennym wsparciem jest dla mnie moja koleżanka Radka Krausová – również nowa osoba, na nowym stanowisku dyspozytora w tym miejscu pracy. Uważam, że rozdzielenie dotychczasowych obowiązków technika prac ręcznych było koniecznym krokiem. To miejsce, w którym przygotowanie wiele znaczy. Mnóstwo pudełek, ulotek, dodatków do książek i instrukcji postępowania do nauki. Towarzystwo Radki pozwala mi skoncentrować się na mojej pracy, podobnie jak technikom procesowym z innych działów. Mogę być mniej widoczna na pracach ręcznych, ale i tak mam dużo pracy. Moim głównym celem jest stworzenie zespołu ludzi, którzy będą wspólnie stawiać czoła wszystkim wyzwaniom, będą w stanie współpracować i komunikować się.

Oprócz prac ręcznych, jestem odpowiedzialna za pakowanie i poprawki. Łącznie jest to ponad 50 pracowników. Dodatkowo jestem odpowiedzialna za zapewnienie pracowników tymczasowych na weekendy. To całkiem sporo. Po kilku miesiącach cieszę się, że pamiętam wszystkie nazwiska.

Podsumowując, podoba mi się ścieżka kariery, którą wybrałam. Rozwijam się każdego dnia i jest to dla mnie niezwykle ważne. W końcu czuję się częścią zespołu, którym się stałam. Z niecierpliwością czekam na to, co przyniesie przyszłość.