Tekst: Kateřina Czempková, Maryla Adamčíková
„Lepsze niż Colours!“, taka ocena jeszcze podczas wydarzenia biegła po całym terenie FINIDRu „B“. Bardzo się z tego cieszymy. Ten rok jest naprawdę wyjątkowy dla FINIDRu i chcieliśmy zorganizować spektakularne przyjęcie urodzinowe dla naszych pracowników i zaproszonych gości, aby uczcić 30-lecie naszej drukarni.
Świętowaliśmy w historycznych pomieszczeniach oryginalnej Drukarni Prochaski, obecnie znanej wszystkim Finidrakom jako Budynek „B”, który niedawno został częściowo odnowiony. Choć przygotowania trwały do ostatnich minut, a wśród organizatorów było sporo nerwów, wszystko udało się zakończyć na czas. Udało nam się na jeden wieczór zamienić zabytkową halę produkcyjną w miejsce o, śmiało można powiedzieć, festiwalowym charakterze. Centrum obiektu stanowił duży dziedziniec ze sceną, na której odbywał się główny program. Kąciki relaksu z siedziskami wykonanymi z drewnianych palet, fotopunkty z książek i zieleń dodawały przyjemnej atmosfery. Program zaaranżowany w różnych miejscach, w tym na odnowionym pierwszym piętrze, był atrakcją dla przybyłych, a także pokaz kurtek softshell dla pracowników z okazji 30-lecia FINIDRu, co było kolejną niespodzianką tego dnia. Nie zabrakło również miejsc siedzących dla odwiedzających, DJ-a i wystawy obrazów z konkursu Duplex.
Gospodarzem wieczoru był popularny prezenter sportowy Jan Smetana, który nadał imprezie urodzinowej odpowiedni charakter i dowcip. Program otworzył zespół rockowy ARES, później scenę zdominował zespół Five Star Band, a publiczność tańczyła przy ich znanych przebojach. Główną atrakcją był jednak zeszłoroczny Złoty Słowik, wokalista Marek Ztracený, który dał świetny show na scenie plenerowej. Podczas weekendu wiele osób wymieniało się filmikami z koncertu. Wszyscy wciąż pamiętają moment, w którym wbiegł pod scenę podczas swojego występu, śpiewał i pozdrawiał ludzi.
Punktem kulminacyjnym nocy był pokaz dzikiego ognia z bębniarzami po zmroku. Oszałamiający wizualnie występ, pełen efektów pirotechnicznych i elementów ognia przy akompaniamencie bębnów, był widowiskiem nie tylko dla pracowników FINIDRu, ale także przykuł uwagę strażaków, którzy czuwali nad bezpieczeństwem podczas całego wydarzenia. Następnie, w tak zwanym Piekle na parterze, odbyła się impreza do wczesnych godzin porannych pod batutą DJ Jirki Haláka, gdzie barmani z Community Coffee House mieszali drinki.
Każdy z uczestników mógł zabrać do domu własnoręcznie wykonany pamiątkowy certyfikat wydrukowany na historycznej prasie drukarskiej oraz tradycyjne zdjęcia z kącika fotograficznego. Kolejną nowością był kącik wideo 360°, w którym można było nakręcić stylowy film, pobrać go na telefon i udostępnić bezpośrednio na portalach społecznościowych.
Oprócz rozrywki uczestnicy mogli skorzystać z bogatego poczęstunku. Kolację przygotowali i serwowali uczniowie Liceum Ogólnokształcącego im. Albrechta w Czeskim Cieszynie. Nie zabrakło smakołyków z grilla, które pachniały na całym terenie. Mogliśmy ugasić pragnienie lokalnymi piwami, lanym prosecco lub aperol spritzem, a trzy bary oferowały wybór drinków o oryginalnych nazwach z otoczenia drukarni oraz wybór alkoholi.
Ogromne podziękowania i gratulacje dla wszystkich organizatorów za zorganizowanie tak bogatej imprezy, która zostanie zapamiętana na długo. Opinie uczestników były niesamowite, zobaczcie sami poniżej. Myślę, że to piękna nagroda za niekończące się tygodnie przygotowań. Dziękujemy.
Zdeněk Ližička, drukarz
„Atmosfera wydarzenia była niesamowita, urzekły nas pomieszczenia, w których można było poczuć historię druku i poligrafii. Zaskoczyła mnie świetna organizacja imprezy, program był lepszy niż na Święcie Trzech Braci. Nie miałem okazji skosztować zbyt wiele z cateringu, ale wszystko wyglądało świetnie. To była naprawdę wyjątkowa impreza”.
Vendula Stejskalová, pracownik obsługi maszyn
„Wszystko było super od początku do końca. Zdecydowanie najlepszy był koncert Marka Ztracenégo, który zapamiętam na długo. Byłem bardzo mile zaskoczony miejscem, martwiliśmy się, że nie będzie wystarczająco dużo miejsca, ale miejsce było duże i ładnie rozplanowane. Jedzenie również było doskonałe i było go pod dostatkiem. Niestety nie udało mi się dotrzeć do kącika wideo, ale filmy wyglądały świetnie”.
Šárka Dostálová, pracownik porządkowy
„To był mój pierwszy raz na takiej imprezie firmowej i było świetnie. Najbardziej podobał mi się Marek Ztracený i nawet udało mi się zrobić z nim zdjęcie po koncercie. Miejsce imprezy było trochę jak labirynt, ale dzięki sprzątaniu przez cały tydzień przed imprezą udało mi się odnaleźć. Wracałam do domu wcześnie, więc zjadłam tylko kolację, która była pyszna”.
Pavla Rumanová, pracownik obsługi maszyn
„Impreza była idealna, wszyscy mieli wątpliwości, ale naprawdę świetnie się bawiłam i zostałam do końca. Myślę, że największym przeżyciem były tańce w piekle i pokaz ognia – to było trochę odważne, ponieważ byliśmy w drukarni, ale udało się. Jedzenie też było pyszne i było go pod dostatkiem. Pochwalam pana Drahoša za takie wydarzenie i dziękuję”.
Roman Řehulka, pracownik magazynu
„Najlepszy był koncert Marka Ztracenégo i dyskoteka w piekle. Spędziliśmy dużo czasu w barze na pierwszym piętrze, gdzie drukowano pamiątkowe arkusze. Razem z kolegami nagraliśmy też kilka fajnych filmików z wideo budki. Spodziewaliśmy się mniej po imprezie, nie znaliśmy miejsca i nie mogliśmy go sobie wyobrazić, ale atmosfera była naprawdę fajna. Miejsce było ogromne i zajęło nam trochę czasu, aby się zorientować”.
Miroslav Staszko, technolog
„Po wejściu na teren imprezy byłem naprawdę zaskoczony, jak zmieniła się przestrzeń drukarni i poczułem się, jakbym przyjechał na mały festiwal. Duża scena z muzyką na żywo, zapach grillowanego mięsa i piwa dodawały atmosfery. Podsumowując, miło było spotkać się z kolegami w inny sposób niż w pracy, zamienić kilka słów, napić się dobrego drinka, a może nawet trochę „poimprezować”.”
Vladimír Vlk, dyspozytor produkcji
„Muzyka grała już przy wejściu do obiektu i panowała dobra atmosfera, która stopniowo narastała. Chciałbym szczególnie podkreślić otoczenie, podobała mi się transformacja środowiska produkcyjnego w miejsce, w którym odbywało się tak spektakularne wydarzenie, mam na myśli również transformację pierwszego piętra i obszaru ekspedycji, które musiały zostać wyczyszczone i udekorowane. Poza tym wokół terenu ustawiono wiele stoisk z jedzeniem, więc nigdzie nie było kolejek. Było wielu znajomych do pogadania, więc nawet nie zdążyłem obejrzeć całego programu”.
Kristina Kyjonková, handlowiec
„Wszystko mi się podobało, było doskonałe jedzenie i napoje, świetny program i piękne obiekty. Czapki z głów dla organizatorów za przekształcenie obiektu i doprowadzenie go do takiego stanu. Myślę, że to był świetny pomysł, aby zorganizować tam wydarzenie, aby wszyscy pracownicy mogli poznać to miejsce. Koncert Marka Ztracenégo był fajny i podobał mi się, mimo że nie jestem jego fanem. To była świetna okazja do spotkania ludzi z działu handlowego i produkcji poza pracą”.
Rostislav Bajtek, technik procesu
„Już po przyjściu byłem zaskoczony dekoracjami, poczęstunkiem i organizacją, która szczególnie zadbała o każdego z osobna. Wszyscy uczestnicy uroczystości byli, moim zdaniem, mile zaskoczeni przygotowaniem terenów zewnętrznych i wewnętrznych, które zostały dopracowane i dopełniły harmonii uroczystości w każdym szczególe w FINIDRze B. Jeśli chodzi o program, był świetny i pasował do sekwencji powstania firmy, począwszy od bębniarzy, muzyki na żywo, pokazu ognia i zbiórki pieniędzy, które sprawiły, że jestem dumny z pracy w tej firmie. W moim imieniu bardzo dziękuję wszystkim zaangażowanym w przygotowanie tego wydarzenia i jeszcze raz życzę FINIDRowi i właścicielowi Jaroslavowi Drahošowi wielu kolejnych udanych lat i mam nadzieję, że zobaczymy się ponownie na podobnej uroczystości (czyli w przyszłym roku)!”