Teksty: Jaroslav Drahoš, Kateřina Misiarzová
Świat jest w trakcie jednego z największych kryzysów od 80 lat. Wszędzie panuje wielka niepewność, konkurencja jest ogromna i jest dla nas jasne, że w dłuższej perspektywie przetrwają tylko najlepsi. To bardzo wymagający okres dla FINIDRu, ale również niezwykle udany w wielu dziedzinach.
W 2009 roku jedynym właścicielem drukarni zostaje Jaroslav Drahoš. Rozpoczynamy drastyczną rewizję portolia klientów, wchodzimy na rynki zachodnie i udaje nam się pozyskać nowych interesujących klientów za granicą. Wciąż się rozwijamy i chcemy być jeszcze bardziej znani. Jesteśmy widoczni na wszystkich ważniejszych targach o regionalnej i światowej renomie. Stawiamy na nowy wizerunek firmy poligraficznej, zmieniając stronę internetową i logo. Działania marketingowe przyczyniają się do wzrostu widoczności, szczególnie na rynkach Europy Zachodniej.
Inwestujemy w nowe, najnowocześniejsze technologie i maszyny, ale przede wszystkim inwestujemy w rozwój i szkolenie naszych pracowników. W 2012 roku założyliśmy własne wewnętrzne centrum szkoleniowe, Akademię FINIDR, a następnie wprowadziliśmy kodeks postępowania. Zasadniczo popychamy do przodu produktywność i jakość, stawiając FINIDR na szczycie branży drukarskiej i umożliwiając jej konkurowanie z najlepszymi w branży.
W ciągu ostatnich dwudziestu lat, dzięki miłości do naszego rzemiosła, ciężkiej pracy nas wszystkich i życzliwości naszych klientów, drukarnia stała się wiodącym producentem książek w miękkiej i twardej oprawie w Europie. W tym okresie z naszej drukarni wysyłano średnio 60 000 książek dziennie do różnych krajów świata, w kilku językach i w różnych wariantach.
Monika Ocieczková
Specjalista ds. marketingu (obecnie na urlopie wychowawczym)
Tym, co przywiodło mnie do FINIDRu, była chęć nauczenia się czegoś nowego. Przyciągnęło mnie środowisko książek i zaplecze dużej czeskiej firmy. Dla mnie osobiście bardzo ważne jest to, dla kogo pracuję, filozofia firmy, także środowisko pracy i to, jak jestem doceniana. Jest tutaj szacunek dla byłych pracowników, są imprezy, mikołajki dla dzieci pracowników, pomoc w trudnościach finansowych, wspieranie działalności sportowej i zdrowotnej, akcje charytatywne itp. Mam porównanie z poprzednimi pracodawcami i czuję się dobrze w FINIDRze, jest bliski mojemu sercu. Podoba mi się to, że gdy potrzebna jest pomoc na produkcji, to ludzie z biura idą i walczymy razem. Jestem wdzięczna, że związałam część swojego życia z tą firmą i chętnie wróciłabym tu po urlopie macierzyńskim. Myślę, że mamy przed sobą dobrą przyszłość, pomimo postępu technologicznego e-booków. Jeśli Gutenberg patrzy z nieba, to jest z nas zadowolony.
Michal Strnad
kierownik produkcyjny drukarni
Kiedy wchodziłem na pokład FINIDRu, moja wiedza na temat druku i produkcji książek była minimalna. Z czasem przekonałem się, jak wymagający, ale z drugiej strony ciekawy, jest druk. Doświadczenie zdobyłem dzięki osobom na mojej zmianie, które wtajemniczyły mnie w tajniki druku i mile zaskoczyły swoją samodzielnością. Od czasu, gdy zaczynałem, wszystko idzie znacznie szybciej. Zlecenia produkcyjne dawniej były drukowane, teraz są elektroniczne. Zlecenia kiedyś były sprawdzane za pomocą skanerów kodów kreskowych, teraz jest to o wiele łatwiejsze w planie online. W FINIDRze ciągle szukamy nowych możliwości i podejmujemy nowe wyzwania, które popychają nas dalej. Zawsze możemy pomóc sobie nawzajem. Na przykład jesienią 2018 r. do jednego pudełka musieliśmy dać 19 książek. W czwartek wymyśliliśmy logistycznie, jak zrobić to najszybciej. W piątek rano pracownicy z różnych działów przyszli do pomocy i w trzy godziny było to zrobione.
Vladimir Vlk
dyspozytor produkcji
W tym czasie nie było Akademii FINIDR, która pomaga lepiej zorientować się nowym pracownikom, gdy zaczynają pracę. Nie było czasu na dłuższe szkolenia, aby lepiej postrzegać i rozumieć produkcję. Ponieważ, jak wszyscy wiemy, w FINIDRze wakacje zaczynają się w lipcu, a sezon świąteczny w sierpniu. Po miesiącu przydzielono mi zmianę. Był to okres nauki i wzajemnego poznawania się. Pracownicy zmianowi bardzo mi w tym czasie pomogli, ucząc mnie i przekazując swoją wiedzę. Muszę powiedzieć, że po moim pierwszym sezonie świątecznym mogę powiedzieć, że zrozumiałem trochę produkcję książek.
Valerie Děrdová obecnie Gáborová
inżynier produkcji (obecnie technik procesu)
Program „Talent w produkcji” obejmował warsztat, podczas którego musieliśmy wybrać obszar, który wymagał poprawy. W ten sposób powstał projekt „Książka pierwszej pomocy”, zawierający listę najczęstszych problemów przy falcowaniu i sposoby ich rozwiązania. Mogę powiedzieć za siebie, że ta możliwość dała mi bardzo dużo. Przy maszynach ludzie uczą się cały czas i nie ma znaczenia, jak długo tam są. To bardzo zróżnicowana praca, nawet jeśli na taką nie wygląda. Ważny jest też zespół, który jest świetny na falcerkach. Cieszę się, że mogę być częścią tej firmy i pomagać w tworzeniu czegoś tak pięknego, czyli książek.
Radka Šušková
New Dimension, s.r.o.
Po raz pierwszy weszłam do FINIDRu w 2010 roku. Przez te dziewięć lat wiele się zmieniło. Obroty firmy zwielokrotniły się, wzrosła liczba pracowników, ma teraz znacznie większe pomieszczenia i cały szereg nowych technologii, które wykorzystuje do drukowania książek dla całego świata. Ale to, co przez te wszystkie lata pozostało niezmienne i wyjątkowe, to serce, jakie ludzie w FINIDRze wkładają w swoją pracę. Ludzie w FINIDRze są autentyczni i dumni z tego, co robią. Przez lata pracy z nimi miałam okazję poznać wielu z nich i wiem, że oddychają dla FINIDRu, a słowo lojalność nie jest frazesem. Ich związek z FINIDRem zaczyna się od Jaroslava Drahoša, z którym ludzie chcą tworzyć przyszłość. Pamiętam moje pierwsze spotkanie z Jarkiem. Charyzmatyczny, energiczny, wizjoner i przede wszystkim wspaniały człowiek. W jednej chwili potrafił mnie zaangażować we wszystkie pomysły, które chciał razem z nami realizować w firmie. W jego obecności czuje się, że można zrobić wszystko, o czym tylko się pomyśli. Daje energię i możliwość uwierzenia w niemożliwe.